Mistrzostwa Polski Klas Olimpijskich - klasa Finn
Gdańsk Górki Zachodnie, 27-30 września 2012

strona oficjalna regat - kliknij ten link

galeria - link do strony organizatora

galeria na stronie www.finnclass.pl

Wyniki - kliknij ten link

Piotr Kula Mistrzem Polski 2012 w klasie Finn


fot: Arkadiusz Zimny

Mistrzostwa Polski PZŻ 2012-09-30 Wyniki końcowe:

1. KULA PIOTR, 1987, BTŻ BISKUPIEC

2. KOŚMICKI TOMASZ, 1986, WKŻ WOLSZTYN

3. SZUKIEL RAFAŁ, 1976, AKS-OSW OLSZTYN

Młodzieżowcy:

1. WOJEWSKI MIŁOSZ, 1991, SEJK POGOŃ SZCZECIN

2. MALĄG MACIEJ, 1991, UKS FIR W-WA

3. JODŁOWSKI MICHAŁ, 1991, UKS FIR WARSZAWA

pełne wyniki - kliknij ten link

Pełna relacja z regat Piotra Kuli

(ze strony http://www.piotr-kula.pl/artykuly/pokaz/237)

Trzeci tytuł Mistrza Polski klasy Finn w karierze!
wtorek 02.10.2012 18:21
W miniony weekend zakończyły się tegoroczne Mistrzostwa Polski. Zawody odbyły się u wybrzeży Górek Zachodnich pod Gdańskiem a organizował je Centralny Ośrodek Sportu Akademickiego Galion. Na starcie w naszej klasie stanęło dwudziestu jeden zawodników – najwięcej odkąd żegluję na Finnie. W serii eliminacyjnej rozegraliśmy osiem wyścigów i miałem przyjemność wygrać je wszystkie. Tym samym zaliczyłem dwadzieścia wygranych wyścigów MP z rzędu (ostatni wyścig w 2010r i jedenaście w 2011r). Dopiero w Wyścigu Medalowym, kończącym regaty dopłynąłem na drugiej pozycji, ustępując pola jedynie Tomkowi Kośmickiemu z Wolsztyna.

Zanim dojdziemy do Wyścigu Medalowego, warto wspomnieć o przebiegu całości regat… a działo się sporo. Pierwszego dnia od rana niemal nic nie wiało. Odczekaliśmy na brzegu do trzynastej i gdy w końcu wyszliśmy na wodę, zaczęło się szybko rozwiewać. Już w czasie startu wiała mocna czwórka Beauforta a w czasie wyścigu z ciemnej chmury lunęło ostrym deszczem i jeszcze więcej powiało. A że wyszedłem na wodę na słabowiatrowym żaglu, miałem niemało pracy, bo taki żagiel jest głębszy i generuje większe ciśnienie. Więc oprócz nóg bolało mnie i serce, bo jest zrobiony z cieńszego materiału, wiec w takim gwizdku szybko się niszczy. Przed kolejnym wyścigiem zmieniłem żagiel na silnowiatrowy i jak na złość zaczęło słabnąć… Do tego na początku pierwszej halsówki rozładował mi się kompas. Jest doładowywany baterią słoneczną, a że tego dnia było całkowicie szaro, odmówił współpracy. Zacząłem więc płynąć lekko na czuja, trzymając się przeciwników ale kręciło dość mocno i bez kompasu ciężko mi było się z nimi utrzymać. Na pierwszą boję wszedłem drugi… na szczęście na pełnym kompas nie jest aż tak ważny. Można było pompować więc rzuciłem się do walki, tyle że pozostali, widząc szansę na wygraną też pracowali na pełnej mocy. Płynęliśmy wiec równo przez trzy czwarte pełnego i dopiero wtedy rywale zaczęli trochę "puchnąć". To dobre miejsce do ataku. Zrobiłem zwrot, żeby zmienić rękę i zacząłem pompować jeszcze mocniej. Uciekłem im na niecałe dwadzieścia metrów i zacząłem swobodnie płynąć na wiatr. Mimo że wciąż bez działającego kompasu, miałem dobrą prędkość i powiększałem sukcesywnie przewagę. Pierwszy dzień zakończyłem z bilansem dwóch zwycięstw. Cały wieczór kompas ładował się pod lampką i nie robił już później niespodzianek.

Drugiego dnia wiało cały czas mocno i mówiąc wprost, to była zwykła żmudna i ciężka robota. Mieliśmy trzy długie, wycieńczające wyścigi. Ostra praca ciałem na wiatr i maksymalnie dużo pompingu z wiatrem. Owszem, kręciło dość mocno, ale te zmiany były na tyle czytelne, że kluczem do wygrywania wyścigów była technika i wynikająca z niej prędkość.

Trzeciego dnia natomiast zaczęły się niespodzianki. Wiał średni wiatr poniżej dziesięciu węzłów, czyli bez Free Pumpingu, zmiana z lewej, więc wystartowałem też z lewej strony, z myślą o szybkim zwrocie. Tyle że w ciągu pierwszej minuty po starcie zaczęło odkręcać mocno do prawej, na czym sporo straciłem. Przed startem obstawiałem, że w ciągu dnia może przychodzić wiatr właśnie od prawej strony, bo taki jest tu klasyczny kierunek o tej porze roku. Pomyślałem więc, że już się to zaczęło i minimalizować straty mogę tylko płynąc do tej zmiany. Kiedy już doczłapałem się do prawej… wróciło w lewo. Straciłem podwójnie i na pierwszej boi byłem czternasty. Szybko pożeglowałem z wiatrem i na dole byłem około ósmego miejsca. Wszyscy z przodu popłynęli na prawą stronę trasy wiec jedyną możliwością na poprawę pozycji była żegluga w inną stronę i szukanie tam szczęścia. I udało się. Dostałem sporą zmianę a do tego mocno pracowałem nad prędkością i płynąłem szybciej niż przeciwnicy. Na jednym długim halsie zarobiłem tyle, że zdążyłem "obciąć" liderujących wówczas Rafała Szukiela i Tomka Kośmickiego przed górną boją. Nie oddałem prowadzenia do mety. Z tej wygranej cieszyłem się jak dziecko, bo w sumie udało się trochę fartem, a zwykle wcześniej nie miałem takiego rodzaju szczęścia.

W drugim wyścigu tego dnia trochę się rozwiało. Prowadziłem go dopiero od połowy i przed ostatnim pełnym miałem sporą przewagę nad drugim Rafałem i trzecim Miłoszem Wojewskim. Wyglądało na to, że pozycję mam niezagrożoną, ale tylko do czasu. Miłosz wykrzesał z siebie kolosalną energię i przez cały pełny płynął dużo szybciej od reszty. W oczach wyprzedzał Rafała i niebezpiecznie zbliżał się do mnie. Jest dwanaście kilogramów lżejszy, a energii mu nie brakuje, więc na pełnym pływa naprawdę szybko. Tyle że ja też nie siedziałem z założonymi rękami i nie zdążył mnie dogonić. Miłosz pływał w tych regatach bardzo dobrze i po ośmiu wyścigach eliminacji zajmował trzecią pozycję. Bardzo blisko w punktach byli też Rafał na drugiej lokacie i Tomek Kośmicki na czwartym miejscu. Ich trzech dzieliły zaledwie cztery punkty więc walka o konkretne medale miała się rozstrzygnąć w Wyścigu Medalowym. Moja przewaga nad drugim wynosiła jedenaście punktów, wiec byłem relatywnie bezpieczny. Medal Race odbył się na rozlewisku Wisły Śmiałej przy samych pomostach ośrodka AZS. Porywisty silny wiatr sprawił, że był on bardzo widowiskowy ale i trudny. Targało łódkami, raz mocnym szkwałem, później totalną ciszą. Po starcie trochę zostałem i na pierwszej boi byłem siódmy. Obowiązywał Free Pumping, więc wszyscy ostro pompowali z wiatrem. Płynęliśmy trzy kółka i na każdej boi byłem o jedno miejsce do przodu. Jeszcze na prostej do mety próbowałem wyprzedzić liderującego Tomka Kośmickiego, ale nie zdążyłem. A nawet gdyby mi się udało, i tak płynąłem nie na metę, tylko pod nią. Zmyliło mnie to, że po prawej stronie od tyczki mety była motorówka z flagami trasy. W ferworze walki nie zauważyłem, że po lewej jest właściwy statek mety. Czyli gdybym tak wpłynął, w ogóle nie byłbym na mecie. Dopiero będąc pod samą tyczką, Tomek zdziwiony tym co robię krzyknął, że meta jest po lewej. Tomku, dziękuję Ci za FAIR PLAY! Zrobiłem szybkie dwa zwroty przez sztag i wszedłem na metę jeszcze na drugiej pozycji, choć było blisko, żebym spadł na trzecią. Tym samym wywalczyłem złoto Mistrzostw Polski. Fantastyczne emocje mogłem dzielić z moją najbliższą rodziną, kuzynami i przyjaciółmi, którzy przyjechali do Górek obejrzeć ten wyścig. Bardzo Wam dziękuję za to, że byliście ze mną. Tomek zwycięstwem w Wyścigu medalowym wywalczył srebro w regatach spychając Rafała na brąz a Miłosza na czwartą pozycję. Ten z kolei zwyciężył w klasyfikacji Młodzieżowej, przed Maciejem Malągiem i Michałem Jodłowskim, którym w udziale przypadły srebro i brąz.

Pozdrawiam serdecznie

Piotr Kula (w tych regatach POL bez numeru)

Relacja Lukasza Lesińskiego POL 8 z regat:

Mistrzostwa Polski klasy Finn, 27-30.09.2012, Gdańsk

W ostatni weekend września w Gdańsku, a dokładnie w Górkach Zachodnich, zakończyły się Mistrzostwa Polski klas olimpijskich, w tym Mistrzostwa Polski klasy Finn.

W zawodach wystartowało 19 Finnistów z całej Polski, w kategorii wiekowej od juniorów po mastersów. Czterem dniom zmagań na wodzie towarzyszyła piękna wietrzna pogoda i ekscytujące fale. Ostatecznie podczas regat rozegrano osiem wyścigów serii podstawowej oraz wyścig medalowy (pierwsza dziesiątka najlepszych zawodników stawki).

Pierwsze miejsce, oraz tytuł Mistrza Polski w klasie Finn 2012, zdobył Piotr Kula (BTŻ Biskupiec), olimpijczyk z Igrzysk Olimpijskich w Londynie 2012, drugie miejsce przypadło Tomaszowi Kośmickiemu (WKŻ Wolsztyn), a trzecie miejsce wywalczył Rafał Szukiel (AKS-OSW Olsztyn), olimpijczyk z z Igrzysk Olimpijskich w Pekinie 2008. Ja ostatecznie zająłem piąte miejsce i znalazłem się w ogólnej klasyfikacji tuż za kolegą z klubu SEJK Pogoń Szczecin Miłoszem Wojewskim.

Dokładnie rok temu regatami Mistrzostw Polski rozpocząłem moją przygodę z wyjątkową łodzią klasy Finn, która została zaprojektowana na Igrzyska Olimpijskie w Helsinkach 1952 roku przez Richarda Sarbiego. Polska na przestrzeni lat doczekała się wielu wspaniałych Finnistów, którzy zdobywali najwyższe trofea współczesnego żeglarstwa.

Przez ostatni rok w mojej karierze sportowej wiele się wydarzyło. Moja przygoda z Finnem rozpoczęła się od poznawania podstawowych technik sterowania i panowania nad łodzią oraz usprawnieniem przygotowania fizycznego pod kątem żeglugi na Finnie. Kolejnym etapem rozwoju było opanowanie specyficznej techniki żeglugi, trymu osprzętu oraz zastosowanie taktycznych i strategicznych działań podczas regat.

W minionym roku dokonałem wiele starań by trenować i rozwijać się poprzez udział w różnorodnych treningach, zgrupowaniach oraz regatach, a także pozykując środki (wsparcie sponsorów) dzięki, którym mogę realizować pasję mojego życia.

Moje żeglarstwo można podzielic na dwie sfery: tą na lądzie i tą na wodzie. Obie sfery muszą ze sobą wspólgrać, trzeba myśleć o wszystkich aspektach i starać się wyprzedać wydarzenia. W żeglarstwie bywają dobre i złe chwile, one uczą pokry, dyscypliny, wytrwałości, samego siebie, analitycznego podejścia do wszystkich aspektów, a w końcu owocują postępem, który daje wielką radość i siłę do dalszej pracy.

Przede mną jest jeszcze wiele pracy, by dorównać najlepszym. Intensywne treningi oraz nowe cele, którym "stawiam czoła" w żeglarstwie dają mi możliwość aktywnego osiągania coraz lepszych wyników i motywują do dalszej pracy. Dużym optymizmem napawa mnie fakt coraz doskonalszego żeglowania "na wiatr", podczas której mogę mierzyć siły z najlepszymi zawodnikami w klasie Finn. Z drugiej jednak strony żegluga "z wiatrem", tzw. "pomping", wymaga ode mnie jeszcze wiele pracy i zaangażowania, abym mógł osiągnąć poziom najlepszych.

Bardzo się cieszę, że miałem szansę dołączyć do grona polskich Finnistów. W ostatnim czasie klasa Finn w Polsce przeżyła reaktywację i rozrasta się wśród juniorów jak również masterów.

Pomoc i rady życzliwych osób - ludzi Polskiego Żeglarstwa - umocniły mnie w przekonaniu i dodały woli walki o najwyższe trofea żeglarstwa.

Bardzo dziękuje moim kolegom z Polskiego Team Finna: Rafałowi Szukielowi, Jakubowi Dumarze, Miłoszowi Wojewskiem oraz Piotrowi Kuli, bez ich rad, pomocy oraz współnych godziny na wodzie, nie posiadałbym takich umiejętności jakimi władam dzisiaj.

Szczególne podziękowania chciałbym skierować do trenerów: Andrzeja Piaseckiego, Tytusa Konarzewskiego, Andego Zawieji, Piotra Szymkowiak, Roberta Siluka oraz Bogumila Gluszkowskiego, bez ich wiedzy, doświadczenia, cennych uwag oraz cierpliwości mój postęp nie byłby taki wielki.

Już niebawem kolejne regat, proszę o trzymanie kciuków oraz zapraszam do śledzenia moich zmagań na stronie:

www.lukaszlesinski.com oraz facebook.com/lukaszlesinskisailing

Moje przygotowania wspierają: SONY VAIO, SLAM, Cityzen Poznań, Muszyński & Szymkowiak, Lesinska Concept, Liros, Taurus Sea Power, PZŻ, SEJK Pogoń Szczecin

Z żeglarskimi pozdrowieniami
Łukasz Lesiński

p.s. Zdjęcia autorstwa Tytusa Konarzewskiego


MEDALIŚCI ŻEGLARSKICH MISTRZOSTW POLSKI W KLASACH OLIMPIJSKICH WYŁONIENI !

Tylko w trzech z ośmiu konkurencji żeglarskich mistrzom Polski w klasach olimpijskich zwycięzcom z ubiegłego roku udało się pozostać na tronie. Złote medal obronili żeńskiej oraz męskie załogi 470 oraz Piotr Kula. Finnista dokonał rzadkiej sztuki. W tej rangi imprezie wygrał 20 wyścigów z rzędu!
Do historii przeszedł również Maciej Grabowski, który krajowym mistrzem seniorów został po raz 15! Doskonale organizacyjny egzamin zdało Centrum Galion w gdańskich Górkach Zachodnich, które debiutowało jako gospodarz tak prestiżowych regat.

Przez cztery dni 177 zawodniczek i zawodników w doskonałych warunkach wietrznych rozegrano około 70 biegów. W niedzielę trasa została wytyczona około 200 metrów od brzegu i cały przebieg walki, która rozegrała się w tzw. wyścigach medalowych była doskonale widoczna z nabrzeża oraz tarasów Hotelu Galion. Ostatni dzień zmagań dla pięciu uczestników regat rozpoczął się wcześniej niż dla innych, gdyż zostali wylosowani do kontroli antydopingowej.

- Zaskoczyła nas pozytywnie frekwencja. Innych niespodzianek nie było. Jesteśmy zadowoleni z przebiegu regat. Zaprocentowało doświadczenie, które wynieśliśmy z organizacji innych regat. Za każdą kolejną imprezą żeglarską czujemy się coraz pewniej jako organizatorzy. Jesteśmy gotowi na kolejne wyzwania. W przyszłym roku chcemy nadal rozwijać Nord Cup, który w tym roku na starcie zgromadził około 700 uczestników, a także startować w konkursach na organizację regat pod egidą PZŻ w klasach tak olimpijskich jak i nieolimpijskich. Jesteśmy otwarci również na klasy turystyczne oraz inne przedsięwzięcia żeglarskie - podkreśla Maciej Olszewski, wicedyrektor AZS Centralny Ośrodek Sportu Akademickiego Galion.


Mistrzostwa Polski PZŻ 2012-09-29 - po ośmiu wyścigach

No Sailno Name Scores 1 2 3 4 5 6 7 8
1 1111 KULA PIOTR, 1987, BTŻ BISKUPIEC 7,0 (1) 1 1 1 1 1 1 1
2 7 SZUKIEL RAFAŁ, 1976, AKS-OSW OLSZTYN 18,0 3 2 2 3 3 2 3 (4)
3 1 WOJEWSKI MIŁOSZ, 1991, SEJK POGOŃ SZCZECIN 20,0 2 (4) 4 4 2 4 2 2
4 9 KOŚMICKI TOMASZ, 1986, WKŻ WOLSZTYN 22,0 (6) 3 3 2 4 3 4 3
5 8 LESINSKI ŁUKASZ, 1984, SEJK POGOŃ SZCZECIN 35,0 (5) 5 5 5 5 5 5 5
6 13 JODŁOWSKI MICHAŁ, 1991, UKS FIR WARSZAWA 40,0 4 6 6 6 6 6 6 (dnc)
7 11 MALĄG MACIEJ, 1991, UKS FIR W-WA 48,0 7 7 7 7 (8) 7 7 6
8 22 ZIMNY JEREMI, 1994, WKŻ WOLSZTYN 66,0 (11) 10 11 10 9 10 8 8
9 19 MIKULSKI TOMASZ, 1960, SKŻ HESTIA SOPOT 70,0 9 (dnc) 12 13 7 9 10 10
10 666 WIETESKA TOMASZ, 1987, KS SPÓJNIA W-WA 74,0 13 (dnc) 10 9 11 8 11 12
11 45 KARŁOWSKI PAWEŁ, 1991, KS SPÓJNIA W-WA 76,0 8 8 9 12 12 15 12 (16)
12 171 RADWANIECKI WŁODZIMIERZ, 1964, YK STAL GDYNIA 90,0 (dnc) dnc 8 8 10 13 dnc 7
13 411 PTAK BARTOSZ, 1997, WKZ WOLSZTYN 94,0 12 11 14 15 15 12 (16) 15
14 21 BIŃKOWSKI JACEK, 1957, KS SPÓJNIA W-WA 102,0 (dnc) dnc 13 14 13 14 13 13
15 41 RESZKA JAKUB, 1996, KS SPÓJNIA WARSZAWA 105,0 10 9 (dnc) dnc dnc 17 14 11
16 26 NOWAKOWSKI BOGUSŁAW, 1957, KW GARLAND LOK 105,0 (dnc) dnc 15 11 dne 11 15 9
17 91 JAROCKI KACPER, 1993, ŻLKS POZNAŃ 115,0 (dnc) dnc 16 16 14 16 17 14
18 17 KOBYLIŃSKI MATEUSZ, 1994, YK STAL GDYNIA 133,0 14 (dnc) dnc dnc dnc dnc 9 dnc
19 25 KUBAT MAREK, 1974, ? 150,0 (dnc) dnc dnc dnc dnc 18 dnc dnc
20 12 GIERCZAK PIOTR, 1997, UK STAL GDYNIA 154,0 (dnc) dnc dnc dnc dnc dnc dnc dnc
20 35 WÓJCIŃSKI SŁAWOMIR, 1958, UKS NAVIGO 154,0 (dnc) dnc dnc dnc dnc dnc dnc dnc

Mistrzostwa Polski PZŻ 2012-09-28 - po pięciu wyścigach

Wyniki klasy FINN po pięciu wyscigach
1 1111 KULA PIOTR, 1987, BTŻ BISKUPIEC 4,0 (1) 1 1 1 1
2 7 SZUKIEL RAFAŁ, 1976, AKS-OSW OLSZTYN 10,0 (3) 2 2 3 3
3 1 WOJEWSKI MIŁOSZ, 1991, SEJK POGOŃ SZCZECIN 12,0 2 (4) 4 4 2
4 9 KOŚMICKI TOMASZ, 1986, WKŻ WOLSZTYN 12,0 (6) 3 3 2 4
5 8 LESINSKI ŁUKASZ, 1984, SEJK POGOŃ SZCZECIN 20,0 (5) 5 5 5 5
6 13 JODŁOWSKI MICHAŁ, 1991, UKS FIR WARSZAWA/ UNIWERSYTET 22,0 4 (6) 6 6 6
7 11 MALĄG MACIEJ, 1991, UKS FIR W-WA 28,0 7 7 7 7 (8)
8 45 KARŁOWSKI PAWEŁ, 1991, KS SPÓJNIA W-WA 37,0 8 8 9 12 (13)
9 22 ZIMNY JEREMI, 1994, WKŻ WOLSZTYN 40,0 (11) 10 11 10 9
10 19 MIKULSKI TOMASZ, 1960, SKŻ HESTIA SOPOT 41,0 9 (dnc) 12 13 7
11 666 WIETESKA TOMASZ, 1987, KS SPÓJNIA W-WA 43,0 13 (dnc) 10 9 11
12 171 RADWANIECKI WŁODZIMIERZ, 1964, YK STAL GDYNIA 48,0 (dnc) dnc 8 8 10
13 411 PTAK BARTOSZ, 1997, WKZ WOLSZTYN 52,0 12 11 14 15 (16)
14 26 NOWAKOWSKI BOGUSŁAW, 1957, KW GARLAND LOK 60,0 (dnc) dnc 15 11 12
15 41 RESZKA JAKUB, 1996, KS SPÓJNIA WARSZAWA 63,0 10 9 (dnc) dnc dnc
16 21 BIŃKOWSKI JACEK, 1957, KS SPÓJNIA W-WA 63,0 (dnc) dnc 13 14 14
17 91 JAROCKI KACPER, 1993, ŻLKS POZNAŃ 69,0 (dnc) dnc 16 16 15
18 17 KOBYLIŃSKI MATEUSZ, 1994, YK STAL GDYNIA 80,0 14 (dnc) dnc dnc dnc
19 12 GIERCZAK PIOTR, 1997, UK STAL GDYNIA 88,0 (dnc) dnc dnc dnc dnc
19 35 WÓJCIŃSKI SŁAWOMIR, 1958, UKS NAVIGO 88,0 (dnc) dnc dnc dnc dnc
19 25 KUBAT MAREK, 1974, ? 88,0 (dnc) dnc dnc dnc dn


Mistrzostwa Polski PZŻ 2012-09-27 - pierwszy dzień

Relacja Bogusława Nowakowskiego po pierwszym dniu regat.

Do 4 dniowej rywalizacji zapisało się nadspodziewanie dużo finnów – 20 łódek. To ilość jaką reprezentują tu także inne klasy. Daje to uczucie satysfakcji, że polski finn „żyje i nie umiera”, a także, że zgodnie z regulaminem Mistrzostw ostatniego dnia będzie miał wyścig medalowy. Jednak morze i warunki  już pierwszego dnia mocno zweryfikowały nas żeglarzy. Wiatr do 30 węzłów i krótka dość wysoka fala spowodowały 2 złamane maszty, wywrotki, fizyczne wyczerpanie, doprowadzając wielu do decyzji wycofania się z wyścigów. Najlepsi żeglowali wspaniale i miło było ich podziwiać. Ja ze swoimi 90 kilogramami i wzrostem 170 bardzo chciałem im dorównać, ale ewidentnie zabrakło mi siły. Skończyło się wywrotką i niełatwą „akcją ratunkową” Janka Szczyglewskiego i jego motorówki z Wolsztyna, za którą jestem niezmiernie wdzięczny. Łódź świetnie wytrzymała, ja jednak, w krańcowym wyczerpaniu popłynąłem do portu. W restauracji z trudem podnosiłem do ust łyżkę z zupą, a na zjedzenie całego obiadu musiałem przeznaczyć chyba 3 kwadranse.


Od 27 do 30 września w Centralnym Ośrodku Sportu Akademickiego - Centrum Galion zaprezentują się specjaliści sześciu klas olimpijskich. Z tych uprawianych w naszym kraju zabraknie tylko Stara, gdyż w tej specjalności mistrzostwa odbyły się już w lipcu, a triumfowali Maciej Grabowski i Arkadiuszem Ornowskim. - PZŻ w ramach testów dał nam wcześniej do
organizacji kilka regat mniejszej rangi. Cieszę się, że się sprawdziliśmy, okazaliśmy godni zaufania. Latem przeprowadziliśmy na przykład Nord Cup, który zgromadził około 700 uczestników. Te mistrzostwa możemy przeprowadzić dzięki wsparciu miasta Gdańsk - mówi Rafał Zakrzewski, dyrektor Centrum Galion.

Z jedenastoosobowej reprezentacji Polski na igrzyska w Londynie do Gdańska ma przyjechać dziewięcioro olimpijczyków. Niektórzy na tych wodach niedawno zresztą sprawdzali formę. Tytuły mistrzów Polski AZS właśnie w Górkach Zachodnich zdobyli we wrześniu Piotr Kula w klasie Finn oraz Anna Weinzieher na Laserzu Radialu.

- Jeśli tylko aura pozwoli, wyścigi będzie starali się organizować jak najbliżej brzegu. Zwłaszcza będziemy chcieli, aby jak najlepiej widoczna była rywalizacja w wyścigach medalowych, które planujemy na niedzielę. Podczas regat będziemy chcieli również przedstawić program rozwoju żeglarstwa na cztery najbliższe lata - podkreśla Tomasz Chamera, dyrektor sportowy PZŻ.

Mistrzostwa Polski Klas Olimpijskich wspierają: Polski Związek Żeglarski, Miasto Gdańsk, Województwo Pomorskie, Stocznia Delphia Yachts, Osprzęt żeglarski Harken, Sietom.

 

Wyniki klasy FINN po dwóch wyscigach

No Sailno Name Scores 1 2
1 1111 KULA PIOTR, 1987, BTŻ BISKUPIEC 2,0 1 1
2 7 SZUKIEL RAFAŁ, 1976, AKS-OSW OLSZTYN 5,0 3 2
3 1 WOJEWSKI MIŁOSZ, 1991, SEJK POGOŃ SZCZECIN 6,0 2 4
4 9 KOŚMICKI TOMASZ, 1986, WKŻ WOLSZTYN 9,0 6 3
5 13 JODŁOWSKI MICHAŁ, 1991, UKS FIR WARSZAWA/ UNIWERSYTET 10,0 4 6
6 8 LESINSKI ŁUKASZ, 1984, SEJK POGOŃ SZCZECIN 10,0 5 5
7 11 MALĄG MACIEJ, 1991, UKS FIR W-WA 14,0 7 7
8 45 KARŁOWSKI PAWEŁ, 1991, KS SPÓJNIA W-WA 16,0 8 8
9 41 RESZKA JAKUB, 1996, KS SPÓJNIA WARSZAWA 19,0 10 9
10 22 ZIMNY JEREMI, 1994, WKŻ WOLSZTYN 21,0 11 10
11 411 PTAK BARTOSZ, 1997, WKZ WOLSZTYN 23,0 12 11
12 19 MIKULSKI TOMASZ, 1960, SKŻ HESTIA SOPOT 30,0 9 dnc
13 666 WIETESKA TOMASZ, 1987, KS SPÓJNIA W-WA 34,0 13 dnc
14 17 KOBYLIŃSKI MATEUSZ, 1994, YK STAL GDYNIA 35,0 14 dnc
15 21 BIŃKOWSKI JACEK, 1957, KS SPÓJNIA W-WA 42,0 dnc dnc
15 26 NOWAKOWSKI BOGUSŁAW, 1957, KW GARLAND LOK 42,0 dnc dnc
15 12 GIERCZAK PIOTR, 1997, UK STAL GDYNIA 42,0 dnc dnc
15 91 JAROCKI KACPER, 1993, ŻLKS POZNAŃ 42,0 dnc dnc
15 35 WÓJCIŃSKI SŁAWOMIR, 1958, UKS NAVIGO 42,0 dnc dnc
15 25 KUBAT MAREK, 1974, ? 42,0 dnc dnc

Lista startowa:

Zawiadomienie o regatach - kliknij ten link