Mistrzostwa Świata Masters 2013

17-24.05.2013

Oficjalna strona regat - link

Michael Maier (CZE1) zwycięzcą Finn World Masters Championship 2013.

Medal race - wyniki:

1. Michael MAIER – CZE1
2. Andrea BUDZIEN – GER711
3. Erik LIDESIC – USA505
4. Tauras RYMONIS – LTU7
5. Karel VAN HELLEMOND – NED41
6. Thomas SCHMIDT – GER193
7. Allen BURRELL – GBR2
8. Laurent HAY – FRA75
9. Michael STAAL – DEN80
10. Adrian BRUNTON – GBR642

Wyniki regat - kliknij ten link

Relacja Bogusława Nowakowskiego POL26 z FWMasters 2013 w La Rochelle

Do tych mistrzowskich regat zgłoszono ponad trzystu zawodników, jednak realnie startowało 278. Wiele osób żałowało, że z Polski, organizatora przyszłych mistrzostw, przyjechało tylko 3 zawodników, w tym Andy Skarka, który przyjechał dokładniej z San Francisco. Wiele było komentarzy i zapytań o nasze przyszłoroczne regaty. Było też, wprawdzie niezbyt duże, zainteresowanie tegorocznymi regatami naszych mastersów w Sopocie, a swój przyjazd zaanonsował w sierpniu, nowowybrany, w miejsce Fonsa van Gent, prezydent światowej floty mastersów Andy Denison (GBR 20). SRR w La Rochelle to klub-organizacja ze wspaniałymi warunkami do organizacji wielkich imprez i wielkim doświadczeniem. Rocznie obsługują KILKADZIESIĄT(!) regat. Sopotowi, za rok, będzie bardzo trudno dorównać im i warunkami, i sprawnością organizacyjną. Potrzeba wielkiego doświadczenia i wyobraźni, by wiedzieć, czego potrzebuje 300 żeglarzy obcokrajowców, którzy przyjeżdżają z łódkami i rodzinami, a czasem z kamperami. Trzeba powiedzieć, że organizatorzy z La Rochelle zebrali od wymagających uczestników wiele słów krytyki: głównie za więcej niż mierną obsługę na slipie, małą dostępność wody do mycia łodzi, słabą atmosferę towarzyszącą imprezie. Jak w życiu – na codzień mniej mówiło się o pozytywach, więcej o negatywach. Czy bardzo udana, bogata w kulinarne i muzyczne atrakcje jedna wieczorna impreza przykryła wrażenia z niedostatków? Myślę, że nie we wszystkich opiniach.
Żeglowanie w La Rochelle było, nie tylko dla mnie, ale dla wielu, trudne. Silne wiatry, fale, pływy i prądy, dość daleko od portu usytuowane trasy, duża ilość łodzi na stracie (140 – bo startowaliśmy w dwóch grupach), więc bardzo długie linie startowe i wyścigi trwające ponad godzinę. Do tego zimna pogoda (10-12 C), bo w tym okresie Francja była w anomaliach pogodowych najzimniejszym miejscem w Europie, zmagając się z powodziami i chłodem. Wszystko to powodowało, że miejsca i punkty konkurentów bardzo się wahały. Najlepiej z nas wypadł Andre Skarka (95-ty), zajmując w pierwszym z wyścigów 16 miejsce w ścisłej czołówce. Ja, zmagając się z kontuzją pleców, pozostałem na poziomie z ubiegłych lat, tj. w 1-szej połowie, ale poza 1/3, czyli 111-ty. Jan mało startował, ale i tak pokonał kilku "Legendów".
Świetnie wspominam te regaty – pływanie na oceanie, zwiedzanie La Rochelle, spotkanie starych i nowych znajomych! Do zobaczenia na następnych zawodach!
Bogusław, POL 26

 

Zdjęcia z otwarcia regat: