Technika pływania - początki

Ten tekst otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Piotra Żółtowskiego (kiedyś POL 9, dzisiaj 505 POL 7539), który zgodził się na opublikowanie tekstów, znajdujących się 6-7 lat temu na stronie po adresem www.finn.itp.net.pl (sprawdziliśmy, ta strona cały czas działa). Piotrowi bardzo dziękujemy, poniżej 'Finn - jak zacząć'.

Finn- jak zacząć

A więc masz Finna i nie wiesz co z nim zrobić. Ten artykuł powinien Ci pomóc w pierwszym zejściu na wodę. Nie ma tutaj opisanych wszystkich szczegółów, ale jeżeli opanujesz to co tu opisałem, to na pewno będziesz wiedział jakie pytania zadać kolegom którzy mają więcej doświadczenia. Z radością Ci na nie odpowiedzą.

Jeszcze na lądzie

Stoisz właśnie na slipie, łódka na wózku, wszystko gotowe. Sprawdź zatem czy masz założone zabezpieczenie masztu przed wypadnięciem. W razie wywrotki musi ono działać, bo maszt który wypada z gniazda wyłamuje pokład w łodzi. Musisz mieć także zabezpieczenie płetwy sterowej, bo po wywrotce płetwa może odpłynąć. Wszystko na miejscu? No to jeszcze sprawdź czy pompki przy mieczu są zamknięte i można ruszać. Żagiel można postawić na lądzie, pod warunkiem ze wiatr nie jest dopychający. Jeżeli wiatr dopycha łódź do slipu i nie ma żadnego nawietrznego pomostu, będzie Ciebie czekało stawianie żagla na wodzie.

Na kursie na wiatr

Trzeba siedzieć na poduszkach. Jeżeli łódź się przechyla, wybalastować. Finn musi iść prosto. Żagiel wybierz dość mocno, tak żeby maszt się ugiął. Końcówka bomu powinna znajdować się na różnej wysokości w zależności od siły wiatru. Na początek może to być około 20 cm nad pokładem na słabym wietrze i bom całkowicie dobrany do pokładu przy silnym. Szoty wepnij w knagę i pracuj sterem tak, aby icki po obu stronach żagla były ułożone do tyłu. Bardzo ważna jest praca wózkiem. Przy słabym wietrze bom w obrysie łodzi. Jeżeli wiatr się wzmaga, to wypuść wózek na zawietrzną, ale tylko tyle żeby łódź dała się wybalastować. Kiedy przywiewa mocniej, trzeba pracować regulacjami. Róg szotowy powinien być około 4 cm od tylnej opaski. Kiedy wieje za mocno, wybierz go na 2 cm, lub nawet do opaski. Kiedy dobierzesz bom do pokładu, na żaglu pojawią się zmarszczki. Aby je zlikwidować, wybierz lekko lik przedni. Kiedy wieje już bardzo mocno wybierz też cunningham, wypłaszczy on żagiel i ułatwi żeglugę na wiatr.

 

Zwrot na wiatr

Przede wszystkim spokojnie. Sprawdź czy szoty nie zaplątały się o pasy balastowe i czy wszystko jest ok. To co powinieneś zrobić dalej, zależy od siły wiatru. Poprawna technika zwrotu na wiatr jest tematem dyskusji, od czasu kiedy istnieje klasa Finn, więc postaram się opisać jak to mniej więcej powinno wyglądać. Na słabym wietrze wszystkie ruchy muszą być płynne. Na początek delikatnie cofnij się z balastu. Łódź dostanie przechyłu i zacznie delikatnie ostrzyć, więc pomóż jej w tym, wychylając ster. Nie za mocno, najwyżej tyle, żeby końcówka rumpla znalazła się nad burtą. W tym momencie powinieneś wyjść mocno na balast, tak aby łódź przechyliła się na nawietrzną. Pozostań w tej pozycji, aż dziób przetnie linię wiatru. Wtedy popuść lekko szoty, aby podnieść bom i umożliwić sobie przejście pod nim. Przejdź pod bomem, ale nie siadaj jeszcze na balaście. Ustaw łódź na nowym kursie, dobierz lekko szoty, zbalastuj łódź i dobierz szoty do właściwej pozycji. Przy silnym wietrze nie musisz już tak dbać o to, aby poruszać się delikatnie po łodzi, raczej poruszaj się szybko. Nie cofaj się z balastu przed zwrotem, nie czekaj z przejściem na nową nawietrzną. Musisz bardzo uważać żeby nie odpaść za mocno po zwrocie, bo może się to skończyć wywrotką. I od razu wyjdź na balast, pozwoli to łódce szybciej ruszyć. Tak wygląda zwrot na wiatr w teorii, jeżeli zrozumiesz go i opanujesz po tym opisie, będę się cieszył. Jednak na początku podpatrz jak wykonują ten zwrot dobrzy zawodnicy, na pewno ułatwi Ci to złapanie o co w tym chodzi.

Baksztagi i półwiatry

To chyba najprzyjemniejsze elementy żeglugi na Finnie. Zwłaszcza gdy silnie wieje i łódka wchodzi w ślizg. Nie bój się tego, uważaj tylko żeby końcówka bomu nie zaczepiła o wodę. Wybierz maksymalnie obciągacz bomu, poluzuj wszystkie inne regulacje. Podnieś 1/2 miecza, resztę na razie zostaw, bo może się przydać na wypadek wywrotki. Jeżeli siądziesz z tyłu w kokpicie, dziób łodzi będzie lżejszy i łatwiej będzie wchodzić w ślizg. Później nauczysz się jeszcze pompować żaglem, ale na razie nie próbuj tego bo możesz się wywrócić. Postaraj się oswoić z zachowaniem łodzi w ślizgu, podostrz, odpadnij. Jeżeli wieje słabo, to poluzuj tylko regulacje i nie rób żadnych gwałtownych ruchów. Jak już będziesz wiedział jak łódź zachowuje się na półwiatrach, czas na

Kurs z wiatrem

Też jest przyjemny, ale znacznie łatwiej się wywrócić niż na półwietrze. Regulacje żagla powinny być luźne, obciągacz bomu poluzowany. Siedź na poduszkach, 1/2 miecza do góry, później możesz nawet cały. Żagiel wypuść tak, żeby bom tworzył z diametralną łodzi kąt około 80-85 stopni. Delikatnie przechyl łódź na nawietrzną. Postaraj się wyczuć moment w którym łódź będzie całkowicie zrównoważona na sterze. Jeżeli Finn zacznie wpadać w rozkołys, masz dwa wyjścia: podebrać szoty lub podebrać obciągacz bomu. Kiedy już oswoisz się z tym kursem możemy zrobić.

 

Zwrot przez rufę

Tak samo jak przy zwrocie na wiatr musisz zachować spokój. Najpierw zamień w rękach przedłużacz i szoty, tak żeby po zwrocie były we właściwych rękach. Przed zwrotem upewnij się że obciągacz bomu jest poluzowany, bo inaczej bom uderzy Cię w głowę lub plecy. Podostrz trochę do baksztagu, bo z tego kursu jest łatwiej wykonać zwrot. Jak już opanujesz ten manewr to możesz pominąć podostrzanie. Teraz zdecydowanym ruchem odpadnij, chwyć szoty prosto z bomu i pociągnij je do siebie. Kiedy zobaczysz że żagiel zaczyna się wypełniać na drugim halsie, przejdź na drugą burtę i siądź na poduszkach. Pamiętaj żeby dać kontrę sterem i nie wypuścić szotów z ręki. No i zwrot zrobiony

Trening

Jeżeli chcesz startować w regatach i zajmować dobre pozycje, to musisz trenować. Jak widzisz, pływanie składa się z kilku(nastu) elementów, z których podstawowe opisałem powyżej. Opanowanie ich nie powinno być trudne, ale wymaga kilkunastu dni treningu. Potem można już pojechać na regaty. Będzie to na pewno lepsze rozwiązanie niż trenowanie samemu przez cały sezon z nadzieją na starty w następnym sezonie. Jeden dzień na regatach jest wart tyle co kilka dni treningu. Poza tym jest to okazja do spotkania się z bardziej doświadczonymi zawodnikami. Każdy Finnista z radością pomoże Tobie nauczyć się elementów techniki. Trzeba tylko pytać. Między wyścigami, na lądzie. Z początku będzie się Tobie wydawało że inni wygrywają bo mają lepszy sprzęt. Myślę że na to jest jedna odpowiedź, którą dał mi kiedyś Dominik Życki. Zamienił się ze mną na łódki i wygrał wyścig który między sobą rozegraliśmy. Dlatego jeżeli pewnego dnia wygram z nim taki wyścig, będę mógł mówić, że przydałby mi się lepszy sprzęt.

Po zejściu z wody

Trzeba zwinąć żagiel i wylać wodę z łodzi. Pamiętaj też że piankowe ubrania suszą się długo, więc rozwieś je od razu po tym jak się przebrałeś. Sprawdź czy wszystko na łodzi jest tak jak powinno. Może jakaś szekla się pogięła i zaraz pęknie? Albo któraś z linek się przeciera? Jeżeli chcesz żeby gumy wytrzymały długo to zwalniaj je po pływaniu. Stale naciągnięte tracą swoje właściwości już po 1 sezonie pływania. Łódź powinna mieć pokrowiec, bo bez niego podczas deszczu woda będzie się zbierać w środku.

Co dalej?

Jeździć po regatach, ćwiczyć trenować... W zimie trzeba chodzić na siłownię, żeby podtrzymywać kondycję. Kiedy będziesz już miał łódź opanowaną na tyle, żeby mieć nad nią pełną kontrolę w każdych warunkach, ćwicz z innymi. Trening na wodzie w grupie to możliwość sprawdzenia różnych ustawień łodzi, żagla oraz szansa porównania się z innymi zawodnikami. Tak więc życzę pomyślnych (silnych) wiatrów i dużo zabawy.

Do zobaczenia na regatach.

Piotr Żółtowski POL-9

Foto 1 - Victory Sailmakers
Foto 2 - Sailshots, UK
Foto 3 - Zbiory prywatne autora

Wszystkie prawa zastrzeżone, Copyright (C) '2000 Piotr Żółtowski.